Prócz pasji do podróży w swym pakiecie zainteresowań zmieściliśmy również zamiłowanie do filmów. Może nie patrzymy na nie jak Marcin Łukański z kanału „Na Gałęzi” – wzrokiem analitycznym, wychwytującym niuanse jak zmiana oświetlenia czy ustawienia aktorów. Jednak kinematografia odgrywa w naszym życiu ważną rolę, zarówno pod względem rozrywki jak i kształtowania naszego światopoglądu.

W tym artykule chcielibyśmy przedstawić 10 filmów, które łączą się w mniejszym lub większym stopniu z podróżami. Inspirują nas lub są dobrą odskocznią kiedy wyjazd nie jest z różnych powodów możliwy. Udowadniają również to co odkryliśmy w czasie swoich podróży. Bycie w drodze nie zawsze związane jest tylko z pokonywaniem kolejnych kilometrów – to również dobry moment na zastanowienie się nad swoim życiem.

Into The Wild (Wszystko za życie), 2007

fot. nytimes.com

Tak, tak – za chwilę zostaniemy zlinczowani za rozpoczynanie listy filmem, który każdy już na swoim blogu polecił. Jednak prawda jest taka, że nie da się obok niego przejść obojętnie. Nie jest to film najbardziej dynamiczny, czasami nużący. Trzeba znaleźć w sobie chęć, by z każdej sceny wyciągnąć sens.

Spotkaliśmy się z opiniami, że „Into The Wild” pokazuje naiwnego młodzieńca, który porzucił wszystko to co rodzice mu wyszykowali na rzecz chwilowej tęsknoty za przygodą. My wolimy sądzić, że film pokazuje obraz człowieka chcącego wyrwać się z okowów znanego nam dobrze systemu, w którym każdy powinien iść wydeptaną przez resztę ścieżką.

Wild (Dzika Droga), 2014

fot. vanitfair.com

„Dzika Droga” opowiada o Cheryl Strayed, która by odnaleźć siebie postanawia wyruszyć pieszo szlakiem Pacific Crest Trail. Jest to nasze odkrycie sprzed kilku lat. Zostaliśmy totalnie powaleni grą Reese Whiterspoon. Do tej pory kojarzyliśmy raczej z głupiutką blondynkę z racji jednej z jej ról.

Dla nas film jest doskonałym przykładem tego, że nawet niedoświadczona osoba jest w stanie zorganizować wspaniałą podróż. Wystarczy upór i wiara w powodzenie założonego planu. „Dzika Droga” pokazuje również metamorfozę człowieka – z rozbitego psychicznie, wykończonego dotychczasowymi problemami w silnego i pewnego siebie. Film nie tylko wciąga w swój świat. Pomaga w gorszych dniach znaleźć światełko w tunelu i spojrzeć na wszystko trochę z innej perspektywy.

The Way (Droga życia), 2010

fot. amazon.com

Coś dla chcących przeżyć swoją przygodę ze Szlakiem Świętego Jakuba. My również do tego grona należymy, choć cały czas zbieramy się w sobie aby zacząć planować tą podróż. Po oglądnięciu filmu „The Way” przez kilka tygodni mówiliśmy tylko o tym. Gdzieś ten pomysł się rozpłynął w czasie. Jednak z pewnością kiedyś rozpoczniemy swą wędrówkę przez te setki kilometrów no i w głąb siebie. Bo ten film głównie o tym jest – o szukaniu prawdy o sobie.

Choć nie jest to film łatwy i przyjemny (jak żaden dotychczas tutaj wymieniony), to warto poświęcić mu jeden wieczór.

127 Hours (127 godzin), 2010

fot. voanews.com

Ten film to jeden z tych tytułów, które dają do myślenia. Podobnie jak z poprzednimi tutaj umieszczonymi, widz dostaje dawkę potężnych podtekstów i ukrytych znaczeń, które musi sam poznać i przetrawić. „127 godzin” przypomina także o tym, że warto mieć się zawsze na baczności. Że nawet najbardziej znana droga, potrafi zaskoczyć i nie należy w stu procentach ufać swoim nawykom.

My traktujemy ten film jak swego rodzaju przestrogę. Ludzka chciwość i przekonanie, że człowiek jest w stanie ujarzmić przyrodę stają w szranki z bezwzględną Matką Naturą.

The Secret Life of Walter Mitty (Sekretne życie Waltera Mitty), 2013

fot. tv.pl.canalplus.com

Powiało filmem z Fabryki Snów. Tym razem trochę abstrakcji i komedii, okraszonych pięknymi widokami z różnych skrawków Ziemi. Film wyciąga cię z fotela, każe wytyczyć na mapie szlak w najbardziej odludnym miejscu, a następnie go przejść. Już, teraz…

Dla nas „Sekretne Życie Waltera Mitty” to relacja z podróży głównego bohatera. Ale nie tylko w rozumieniu tym oczywistym, związanym z odwiedzaniem nowych miejsc. Jest to również opowieść o człowieku, który wraca do swoich dawnych, młodzieńczych pragnień pełnych odważnych planów. Tych przykrytych dotychczas przez codzienne obowiązki i strach przed wyjściem za próg.

Lord of The Ring 1-3 (Władca Pierścieni 1-3) + The Hobbit… 1-3 (Hobbit… 1-3), 2001-2014

fot. insider.com

Nie bez powodu umieściliśmy tutaj wszystkie części „Władcy Pierścieni” i „Hobbita”. Nie jesteśmy największymi fanami serii ekranizacji powieści Tolkiena. Niemniej, nie możemy przyznać, że nie inspiruje nas cała ta zgraja hobbitów, elfów, czarodziejów do odbycia podróży życia.

Jakby nie patrzeć opowieść skupiająca się na genezie tytułowego Pierścienia Władzy oraz próbach jego zniszczenia to również zapis podróży. Widać w filmie przekrój wszystkiego tego, co doświadczyć możemy w drodze. Są wzloty i upadki, wspólne ich doświadczanie i przemiany zachodzące głęboko w sercu. Czy nie to przeżywamy my sami podróżując?

Everest, 2015

Filmy o górach możemy oglądać w nieskończoność. Z racji oglądnięcia „Everest” na dużym ekranie i to w 3D, zakochaliśmy się po raz kolejny w tej górze. I zapewne nigdy nie będziemy na tyle dobrzy (i bogaci), aby zobaczyć świat z jego szczytu. Ale pomarzyć choćby o jej base campie dobra rzecz. Szczególnie w towarzystwie tak pięknych widoków jakimi raczy ten film.

Hector and the Search for Happiness (Jak dogonić szczęście), 2014

fot. nytimes.com

Jest to dobra propozycja dla pasjonatów podróży. Dobra, ponieważ po raz kolejny fundujemy sobie piękne widoki. Na dodatek są połączone z niezwykłą podróżą głównego bohatera, psychiatry który postanowił zbadać coś czego wszyscy pragną – szczęście. A kto z nas nie szukał tego właśnie w drodze?

Uważamy, że jest to jeden z tych filmów, który powinien obejrzeć każdy. A kiedy na ekranie pojawią się napisy końcowe z pewnością w głowie zaświta zadawane co rusz przez Hectora pytanie: „Czy jesteś szczęśliwy?”

The Bucket List (Choć goni nas czas), 2007

fot. bobiko.blog

Pisaliśmy o tym filmie przy okazji tworzenia artykułu „Warto marzyć. Bucket list.

Jest to inspirująca historia o dwóch mężczyznach, których ciężka choroba zbliża do rychłej śmierci. Aby do kresu swego życia dotrzeć spełnionymi, postanawiają wdrożyć w życie możliwie jak największą ilość punktów z listy marzeń.

Prócz doskonałej gry aktorskiej duetu Freeman – Nicholson, otrzymujemy piękną opowieść o sile przyjaźni zdawałoby się różnych od siebie ludzi. Oraz kilka przykładów, które pokazują, że czasami nie sam cel jest najważniejszy ale droga, którą trzeba przy okazji pokonać.

Chcąc nie chcąc powstał nam tutaj swego rodzaju „top ten”. Jest to tylko część filmów, które nas inspirują do zebrania swoich czterech liter z łóżka, spakowania plecaka i wyjechania gdziekolwiek. Wszystkie produkcje, mające w swoją treść wpisaną drogę czy przygodę skłaniają nas do ruszenia w trasę. Niech i Was filmy – bez względu czy będą to produkcje najwyższych czy najniższych lotów – inspirują do aktywności. Bo oglądanie tylko i wyłącznie wyczynów innych bez ich spróbowania może powodować urazy psychiczne i fizyczne.

Zapraszamy do udostępniania tego artykułu. Może zainspirujemy kogoś jeszcze. Obserwujcie też EkstraMisję na Facebooku i Instagramie by żadnych treści nie przegapić. Zapraszamy do wspierania naszych działań – wejdźcie w zakładkę „Wsparcie” by dowiedzieć się jak możecie pomóc. Z góry dziękujemy.