Kamień cyfrowej rewolucji wrzucony do współczesności zatacza coraz szersze kręgi na tafli zmieniającego się świata. Trudno dzisiaj wyobrazić sobie codzienność bez towarzystwa telefonu komórkowego w dłoni. Niemal każda aplikacja zainstalowana na smartfonie zastępuje jakieś narzędzie w świecie rzeczywistym. Komputery zastępują nam wiele narzędzi, a coraz to doskonalsze urządzenia wyręczają nas w różnych dziedzinach życia. Ciężko jest przynajmniej w minimalnym stopniu nie poddać się temu co niosą za sobą współczesne zdobycze techniki. Szczególnie, kiedy świat stawia przed nami coraz bardziej rygorystyczne wymogi i poniekąd narzuca swoją wolę. Niełatwo jest przecież załatwić sprawy w urzędach lub bankach bez posiadania skrzynki e-mail. O pozostaniu w kontakcie ze znajomymi jest raczej trudniej, gdy nie ma się konta na portalach społecznościowych.
Również podróżniczy świat przesiąkł cyfryzacją i nie ma co się szczególnie dziwić. Rezerwacje noclegów przez Internet, bukowanie lotów czy wyszukiwanie informacji o interesujących nas destynacjach nigdy nie były tak proste i szybkie. Nie musisz już wychodzić z domu i stać w kolejkach przed biurem podróży albo na dworcach. Informacja turystyczna? Coraz częściej zastępują ją fora internetowe, oficjalne strony miast czy blogi podróżnicze jak ten. Nic dziwnego, że z roku na rok ilość użytkowników aplikacji skierowanych dla podróżujących się zwiększa. W kieszeni spodni lub – co bardziej prawdopodobne w tym momencie – w dłoni trzymasz doskonałe narzędzie. Smartfon daje okazję na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy dzięki kilku aplikacjom, które zainstalujesz w kilka sekund. Trzeba tylko wiedzieć jakie programy wybrać, by podróż stała się wygodniejsza i by zaoszczędzić kilka złotych. Oto krótka lista tych aplikacji z których my korzystamy. Przydają się one zarówno w czasie planowania podróży jak i w czasie jej trwania.
1. Booking.com
Podczas swoich krótkich wypadów jak i długich wojaży, tj. Eks.Misji do Gruzji, Green Velo Ekstra Tour czy Ekstra13 korzystaliśmy niemal nałogowo zarówno ze strony jak i aplikacji Booking.com. Mobilna wersja tego portalu gości na naszych smartfonach od dawna i nic nie wskazuje na to, byśmy mieli ją usunąć.
Pozwala ona przede wszystkim na wyszukiwanie oraz rezerwowanie noclegów w bardzo atrakcyjnych cenach. Dodatkowo jest możliwość za pośrednictwem Booking.com wynająć samochód, znaleźć lot albo skorzystać z przewodnika po wybranych miastach.
Ciekawą opcją jest działający na Booking.com program lojalnościowy “Genius”. Pozwala on na zdobywanie kolejnych korzyści wraz z rosnącą ilością rezerwacji noclegów. Wszystko przebiega niemal niezauważalnie. Już po dwóch zrealizowanych pobytach w okresie nie dłuższym niż dwa lata nabywasz poziom pierwszy. Co za tym idzie, również prawo do korzystania z 10% zniżki na nocleg oznaczony logiem “Genius”. Kolejny poziom wymaga zaledwie pięciu pobytów. W zamian otrzymasz 10 lub 15% zniżki, bezpłatne śniadania oraz możliwość bezpłatnego podwyższenia standardu pokoju na wybranych ofertach. Kilka razy zdarzyło się nam skorzystać przy jednym noclegu ze wszystkich zniżek. Dodatkowo otrzymaliśmy jeszcze możliwość wydłużenia czasu wymeldowania lub przyśpieszenia zameldowania (co swoją drogą uratowało nam nie raz nasze cztery litery).
Swego czasu możliwe było również zarabianie na polecaniu najbliższym (i nie tylko) portalu Booking.com. Nam udało się zgarnąć tym sposobem 150 złotych do wykorzystania przy kolejnych rezerwacjach. Niestety program zakończył się w październiku 2019 roku. Oby kiedyś jeszcze wrócił do łask.
2. Maps.me
Nie trudno jest się domyślić do czego służy aplikacja Maps.me. Podobnie jak Booking.com, gości ona na naszych telefonach nieustannie i pomaga dostać się do wielu miejsc.
Niewątpliwą zaletą aplikacji Maps.me jest fakt, że działa w trybie offline, czyli nie wymaga dostępu do sieci. Wiemy, że takie rozwiązanie nie jest niczym szczególnym, ale musimy zaznaczyć, że korzystaliśmy już z kilku innych aplikacji z mapami. Żadna nie radziła sobie tak dobrze jak właśnie Maps.me. Działanie bez konieczności podłączenia do sieci jest bardzo przydatne. Podczas zagranicznych eskapad nie musieliśmy martwić się o kupowanie kart SIM. Wystarczy pobrać interesujące nas mapy lub jej fragmenty przy użyciu hotspotów by móc korzystać niemal bez ograniczeń z aplikacji.
Maps.me działa na zasadach licencji open. Oznacza to, że każdy użytkownik map może dodać lub usunąć do niej jakiś szczegół: ścieżkę, budynek czy inne obiekty. Niejednokrotnie miało to zbawienne dla nas skutki, choć nie możemy przyznać w pełni, że wszystkie elementy mapy zawsze oddawały rzeczywistość. Zdarzało się nam korzystać z niewidocznej na innych mapach ścieżki by dostać się do jakiejś atrakcji. Oszczędzając naprawdę dużo czasu czy wysiłku. Innym zaś razem nawigacja tej aplikacji poprowadziła nas drogami, których przejazdu nie życzymy nikomu.
Aplikacja przydaje się szczególnie podczas wędrówek lub rowerowych przejażdżek w miastach (na city breakach) czy w górach. Także wtedy gdy brakuje zasięgu albo gdy inne mapy nie pokazują wszystkich zakamarków z których można skorzystać. Jazda samochodem (lub podczas długodystansowych przejazdów rowerem) z użyciem nawigacji Maps.me bywa udręką. Nie raz zdarzało się nam zawracać, ponieważ aplikacja stwierdziła, że z zupełnie nieznanego nam powodu nagle poprowadzi nas inną drogą. I oczywiście tą którą minęliśmy kilka- czy kilkanaście kilometrów wcześniej.
Od połowy 2020 roku aplikacja posiada ciekawe, przydatne funkcje. Możesz skorzystać z warstw, które dodadzą na mapę informację od dostępnych przewodnikach, różnicy wysokości czy liniach metra.
3. Park4night
Od kiedy podróżujemy z własnym domem na kółkach, aplikacja ta zagościła na naszych telefonach. Pomimo krótkiej znajomości bardzo ją polubiliśmy. Park4night pozwala znaleźć miejsca na nocleg – zarówno te płatne jak i bezpłatne. Nam przydaje się szczególnie w wyszukiwaniu miejscówek na dziko. Jednak jeśli podróżujesz kamperem czy z przyczepą znajdziesz w aplikacji kilka innych informacji. Dzięki wbudowanej mapie możesz wyszukać miejsca oferujące zrzut nieczystości, serwis domu na kółkach lub stacje benzynowe.
Park4night działa na zasadzie open. Każdy kto znalazł dobrą miejscówkę, skorzystał z jakiś usług, może dodać do mapy znacznik wraz z notką i kilkoma zdjęciami. Po weryfikacji przez twórców na mapie w podanej lokalizacji pojawia się ikonka i od tej pory zainteresowani mogą ją wyszukiwać. Oznaczone miejscówki każdy odwiedzający może skomentować i ocenić lub podmienić zdjęcia jeśli są one nieaktualne. Ponadto, jeśli lokalizacja lub samo miejsce wzbudza zastrzeżenia, można je zgłosić administratorom.
My korzystamy z aplikacji w taki sposób, że wyszukujemy miejscówki na interesującym nas obszarze. Następnie przenosimy jej współrzędne geograficzne do aplikacji Maps.me. Możemy wtedy sprawdzić jakiego typu nawierzchnia prowadzi do tej lokalizacji? I czy możliwy jest dojazd krótszą drogą, której inne nawigacje nie widzą?
Aplikacja jest darmowa, ale oferuje wersję rozszerzoną. Za drobną opłatą 1,99 euro za miesiąc lub 9,99 za rok otrzymasz możliwość ściągania mapy. Korzystanie z aplikacji będzie możliwe bez konieczności dostępu do Internetu. Dodatkowo twórcy oferują dla swoich abonentów zoptymalizowaną nawigację. Odblokowane będą informacje kontaktowe do miejsc i możliwość korzystania na wielu urządzeniach bez konieczności uiszczania opłat oraz pomoc techniczną.
Jedyny problem jaki widzimy w korzystaniu z park4night jest fakt, że nigdy nie wiemy kto jeszcze używa tej aplikacji. Zdarzało się nam usłyszeć o kradzieżach lub innych nieprzyjemnych sytuacjach podczas korzystania z polecanych miejsc noclegowych (szczególnie tych dzikich). Niestety, z racji szerokiej dostępności i braku jakiejkolwiek weryfikacji użytkowników z aplikacji korzystają również przestępcy. Dostają jak na tacy dokładną lokalizację, w której mogą znajdować się potencjalne ich ofiary. Aby uniknąć tego typu sytuacji, warto przeczytać komentarze znajdujące się pod daną miejscówką. I przede wszystkim musisz zweryfikować jej bezpieczeństwo na własną rękę.
4. Tłumacz Google
Stary, dobry tłumacz od Google’a w wersji na telefon. Ściągając go ze sklepu otrzymujesz praktyczne narzędzie, które przydaje się w wielu kryzysowych sytuacjach. Niejednokrotnie pozwalał nam na porozumienie się z lokalsami, którzy angielskiego nie znali.
Ponadto aplikacja pozwala na przetłumaczenie tekstu ze zdjęcia czy odręcznego pisma. Ciekawą opcją jest możliwość prowadzenia dyskusji w różnych językach w czasie rzeczywistym. Wystarczy wybrać opcję “Rozmowa” by w miarę płynnie przeprowadzić konwersację. Aplikacja pokazuje kiedy należy wypowiedzieć zdanie do przetłumaczenia, następnie przekazuje głosowo wersję w wybranym języku do rozmówcy. W razie potrzeby tekst można powtórzyć.
Opublikowany przez EkstraMisja Poniedziałek, 29 czerwca 2020
Istnieje możliwość ściągnięcia wybranych języków na telefon. Dzięki temu tłumaczenie tekstu będzie możliwe również bez posiadania dostępu do Internetu. Jest to szczególnie przydatne gdy nie chcemy wykosztowywać się na drogie pakiety internetowe za granicą.
Google nieustannie pracuje nad aplikacją i ulepsza ją dodając coraz to bardziej inteligentne rozwiązania. Mamy nadzieję, że wkrótce nie będzie konieczne posiadania drogich translatorów i bariery językowe staną się przeszłością.
5. MapaTurystyczna
Teraz ukłon w kierunku osób uwielbiających wędrówki po polskich górach. Portal Mapa-Turystyczna.pl oferująca mapkę z naniesionymi szlakami górskimi wypuściła również wersję mobilną. Choć nie jest ona idealna i bywa wkurzająca to jest niewątpliwie przydatna podczas planowania wędrówki po polskich szlakach górskich.
Dzięki MapomTurystycznym możliwe jest dokładne określenie ile czasu zajmie przejście wybranego szlaku. Aplikacja pokaże jakie są przewyższenia oraz gdzie znajdują się schroniska, schrony czy jaskinie. Podpowie również jakie szczyty masz przed sobą czy jaką doliną idziesz. Dzięki umieszczeniu znacznika lokalizacji i strzałeczka wskazuje kierunek w którym znacznik “patrzy”. Nie raz udawało nam się określić na co możemy w danej chwili patrzeć. Aplikacja jest więc ciekawym narzędziem dla nieco bardziej ciekawskich wędrowców. Ci którzy nie chcą jedynie przejść z punktu A do B, przy okazji mogą poznać nieco okolicę.
Dlaczego jest wkurzająca? Zaplanowanie trasy na telefonie lub przeglądanie informacji o szlakach czy kluczowych punktach jest dosyć uciążliwe na smartfonach z mniejszym ekranem. Wysuwające się zakładki, klikanie nie tych elementów to tylko niektóre z upierdliwości tej aplikacji. Ponadto aby w pełni korzystać z map należy mieć dobry dostęp do Internetu (o co trudno w polskich górach). W innym wypadku wszystko trwa długo. Z aplikacji korzystamy przeważnie w momentach, gdy nie jesteśmy już kompletnie pewni swojego położenia i jak daleko jesteśmy od celu? Znacznie szybciej działa wyszukiwanie swojej lokalizacji poprzez aplikację Maps.me, a później przenoszenie współrzędnych na MapyTurystyczne.
Niemniej, aplikacja jest przydatna i używamy jej, choć mamy do niej ambiwalentny stosunek. Polecamy i nie polecamy;)
6. Revolut
Jest to stanowczo rewolucyjna aplikacja, która sporo zmieniła w świecie podróżników. Podstawową funkcjonalnością jest wymiana swoich pieniędzy na inną walutę, której w danej chwili potrzebujesz. Jest to szybkie, intuicyjne i proste dlatego Revolut zyskał na popularności między innymi właśnie wśród osób często podróżujących.
Dzięki Revolut można wymieniać, przesyłać i wydawać pieniądze na całym świecie po najlepszych kursach. Posiadając dodatkowo kartę do swojego konta, możliwe jest płacenie nią w sklepach stacjonarnych oraz wypłacanie gotówki z bankomatów. Najlepsze, że prowadzenie konta Revolut nic nie kosztuje. Limity miesięczne są naprawdę wysokie: 20 000 zł na wymiany i przelewy, 800 zł dla wypłat z bankomatu. Transakcje kartą są bezpłatne. I to wszystko w planie Standard, który aktualnie posiadamy.
Możliwe jest wykupienie planów Premium oraz Metal. Otwierają one możliwości: podniesienia limitów czy założenia kart dla swoich dzieci w Revolut Junior. Istniej możliwość przesyłania kart podarunkowych, bezpłatnych transakcji giełdowych. Karty premium dają dostęp do poczekalni na lotniskach, uzyskania cashbacku od każdej transakcji z użyciem karty. Ponadto Revolut oferuje ubezpieczenie medyczne, od opóźnienia bagażu czy lotu oraz zniżki na ubezpieczenie telefonu.
Aplikacja Revolut to niewątpliwie jedno z najlepszych narzędzi na smartfona, które ujrzało światło dzienne w ostatnich latach. My uwielbiamy go za możliwość szybkiej wymiany i wypłaty gotówki. Z aplikacją połączyliśmy swoje karty od klasycznych rachunków osobistych. Dlatego wystarczy jedynie wejść na aplikację Revolut i kliknąć “Doładuj”, wybrać kwotę i zaakceptować. Pieniądze w kilka sekund pojawiają się na koncie Revolut i już można nimi dysponować. Można choćby wymienić na inną walutę, przelać pieniądze za nocleg, opłacić zakupy w sklepie czy wypłacić gotówkę w lokalnej walucie. To jest naprawdę proste.
Nie musimy już szukać kantorów. Albo mieć nadzieję na niski koszt wymiany czy liczyć na łut szczęścia, że w sklepie uda się zapłacić kartą. To pozwala w jeszcze większym stopniu poczuć wolność w czasie podróży i sporo zaoszczędzić – czasu i pieniędzy.
Prócz powyższych aplikacji, które ułatwiają nam podróż, używamy jeszcze kilku. Jednak ze względu na rzadkość ich włączania na naszych telefonach, postanowiliśmy jedynie dodać krótkie informacje na ich temat.
Kiedy planujemy przelot do interesującej nas destynacji odpalamy aplikację Wizzair. Pomaga nam w wyszukiwaniu tanich połączeń, a także w zarządzaniu rezerwacjami. Prosta w obsłudze i przyjemna. Oczywiście istnieją aplikacje innych linii lotniczych – tańszych, droższych. Jednak do tej pory skupialiśmy się na węgierskim przewoźniku, ponieważ trafiał w nasze gusta co do kierunków i cen. Być może kiedyś się to zmieni. Ale wtedy zamieścimy aktualizację tego artykułu.
Aplikacją trochę z innej beczki, będącą faktycznym narzędziem a nie substytutem klasycznych witryn internetowych jest poziomica. W smartfonowych sklepach z apkami zobaczysz wiele oprogramowań wykorzystujących żyroskop i czujniki położenia wbudowane w telefon. Warto mieć ją przy sobie, gdy planujesz wypad z kamperem, przyczepą czy przerobionym minivanem. My zaczęliśmy używać poziomicy całkiem niedawno, gdy podróże z plecakiem lub na rowerach zamieniliśmy na mieszkanie w minivanie. Narzędzie to pozwala nam na możliwie jak najdokładniejsze ustawienie pojazdu w poziomie. Dzięki temu nie staczamy się z łóżka i nie śpimy z głową w dół.
Jakiś czas temu odkryliśmy Yanosika. Wiemy, ameryki nie da się na nowo odnaleźć ale my nigdy wcześniej nie potrzebowaliśmy tego typu apki. Darmowa nawigacja i antyradar, pomaga ponad milionom kierowców w sprawnym przejeździe z punktu A do B bez mandatów i korków. Jest to nic innego jak mapa połączona z prostym komunikatorem. Dzięki niemu użytkownik może dać znać innym, że na jego trasie zdarzył się wypadek lub że ukrywa się radiowóz drogówki. Wystarczy kliknąć w odpowiedni do sytuacji przycisk w aplikacji, a system automatycznie doda “pinezkę” w miejscu zgłoszenia. Następnie wyświetli informację o niedogodności na włączonych Yanosikach innych kierowców z okolicy.
Nam aplikacja ułatwiała dokonanie wyboru w kilku przypadkach. Czasami po prostu pozwalała określić co dzieje się przed nami, gdy korek dopiero się tworzył. Yanosik przydaje się szczególnie na długich trasach, na drogach szybszych, gdzie nie ma możliwości łatwego zjazdu. Można przewidzieć zagrożenie i w porę zmienić kierunek jazdy lub wybrać objazd zanim ten zostanie utworzony przez odpowiednie służby.
Jeśli używasz ciekawych aplikacji, które mogę się przydać innym, daj znać w komentarzu. Być może pojawi się wśród propozycji ta, która zmieni sposób podróżowania nasz i innych? Zachęcamy do dzielenia się swoimi doświadczeniami.
Nie zapomnij, że jesteśmy na Facebooku, Instagramie czy Twitterze. Wrzucamy również od czasu do czasu film na YouTube oraz CDA. Obserwuj wszystkie nasze kanały i sociale, by pozostać na bieżąco.
Pamiętaj, że jeśli chcesz, możesz wesprzeć naszą działalność. Wystarczy kilka chwil by stać się naszym patronem i mieć wpływ na to co publikujemy. Wejdź na zakładkę “Wsparcie” by dowiedzieć się więcej.