Nie będę ukrywał, że ten tekst piszę z lekkim drżeniem rąk. Od kilku tygodni ekscytacja miesza się z przerażeniem. Powód jest jeden: wraz z Agą postanowiliśmy zrealizować projekt największy w historii nie tylko EkstraMisji, ale również w naszej własnej.

“Projekt największy w historii EkstraMisji”

Osoby, które znają mnie oraz Agę dłużej i lepiej, wiedzą, że lubimy podejmować wyzwania. Ci spośród Was, którzy czytają EkstraMisję od samego początku wiedzą, że z roku na rok robimy się coraz pewniejsi siebie. Stawiamy sobie bardziej śmiałe cele, idziemy dalej, jedziemy dłużej. Nie inaczej jest i w tym roku, kiedy postanowiliśmy po raz kolejny przekroczyć własne granice i zorganizować trekking rowerowy dłuższy niż te wcześniejsze. Tak, dobrze przeczytaliście – organizujemy kolejną wyprawę rowerową. Jednak tym razem podróż będzie faktycznie wyprawą przez duże “W”. Przynajmniej my tak to czujemy.

Postanowiliśmy, że przejedziemy na rowerach około 5000 km, przemierzając 13 krajów naszego kontynentu. Zaczniemy stąd, z Polski a dokładnie z rodzinnego miasta – Brzegu. Następnie rowery powiozą nas przez Czechy, Austrię i Słowenię na chorwackie wybrzeże. Jadąc wzdłuż Morza Adriatyckiego dojedziemy do Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry i Albanii. Dojedziemy do Grecji, gdzie zawrócimy. Jednak będąc “krążownikami” nie wrócimy do Polski tą samą drogą. By było jeszcze ciekawiej pojedziemy przez Macedonię, Serbię, Węgry i Słowację. 

Dlaczego znowu rower?

Zapewne pojawią się pytania: dlaczego na rowerze, nie można na nogach, stopem? Pamiętacie jak dwa lata temu ogłosiliśmy, że przejedziemy się wzdłuż Bałtyku, od Świnoujścia do Helu? Później zmieniło się to w podróż po całej linii brzegowej Polski, bo będąc na Półwyspie Helskim stwierdziliśmy, że dojedziemy do Piasków nad Zalewem Wiślanym. Z kolei kiedy tam dojechaliśmy doszliśmy do wniosku, że Mazury są całkiem blisko i pobyt tam będzie ukoronowaniem pierwszej wyprawy rowerowej. I tak przejechaliśmy ponad 1100 km.
W kolejnym roku postanowiliśmy przejechać całe Green Velo, z Końskich do Elbląga. Przemierzając pięć województw Polski Wschodniej i pokonując 2500 km dowiedzieliśmy się nie tylko tego, że nasz kraj jest bardzo piękny i warto było wybrać się w tą siedmiotygodniową podróż. Utwierdziliśmy się w przekonaniu, że trekkingi rowerowe są tym, co nas kręci. Może nie są najtańszym sposobem na podróż, ani najszybszym. Jednak są idealnym sposobem na zwiedzanie świata.

Co i jak?

Swoją podróż planujemy rozpocząć w okolicach połowy kwietnia. Temperatury wtedy zaczynają być na tyle komfortowe, że jedzie się lekko, a pot nie spływa po plecach. Mamy nadzieję, że zima jednak nie przypomni sobie, że lubi sypnąć śniegiem po Wielkanocy i będziemy mogli w spokoju wyruszyć.
Z racji naszego uwielbienia do zwiedzania i nieśpiesznego trybu podróży, na pokonanie całej tej odległości 5000 km planujemy przeznaczyć około czterech miesięcy. Wrócimy do Polski najpewniej w sierpniu.

Jednak nie martwcie się, że przez cały ten czas nic na EkstraMisji się nie pojawi. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to podczas trwania wyprawy pojawią się relacje na blogu opisujące naszą podróż przez dany kraj.
Zapewne nie uszedł Waszej uwadze fakt, że od początku roku publikujemy również materiały wideo. Nie jest ich zatrważająca ilość, jednak przez całą wyprawę będziemy starali się kręcić jak najwięcej materiału, by powstały relacje również w wersji wideo. Już teraz zapraszam Was do śledzenia kanałów na YouTube oraz CDA

Dodatkowo każdego dnia na fanpage’u EkstraMisji na Facebooku będą pojawiać się minirelacje. Mieliście okazję czytać podobne notki w czasie naszego przejazdu przez Green Velo. Opiszemy w nich co ciekawego zobaczyliśmy, gdzie jesteśmy i jakie są dalsze plany? To niewątpliwie najszybsza forma dzięki której będziecie wiedzieć co się z nami dzieje.
Nie zabraknie również wpisów na Twitterze czy Instagramie. I znów zapraszam do śledzenia wszystkich tych profili, byście byli na bieżąco.

Coś, czego nie było wcześniej…

Ale to nie koniec nowości. Prócz wspomnianych materiałów wideo, EkstraMisję będziecie mogli śledzić również w mediach. Relacje z naszej podróży przeczytacie w Gazecie Brzeskiej (opcja dla mieszkańców Brzegu) i wysłuchacie w Radiach Doxa, Park czy Emiter. Jeśli gdzieś się pojawimy, z pewnością podeślemy Wam link na Facebooka – bądźcie czujni i śledźcie EkstraMisję.

Wsparli nas

Nie będziemy ukrywać, że kilka firm wsparło naszą wyprawę. Ba, będziemy nawet prezentować jej produkty w czasie podróży. Dlatego nie zdziwcie się, jeśli wśród zdjęć pojawi się to pokazujące sakwy firmy Crosso. Dzięki ich uprzejmości będziemy mieli gdzie włożyć zapas odzieży, śpiwory, karimaty, namiot i co tam jeszcze przyjdzie nam do głowy zabrać na czteromiesięczny wyjazd. Poprzednie torby niestety zaczęły się sypać i mało prawdopodobne by zdały egzamin podczas tak długiej przeprawy. Teraz będziemy spali spokojniej wiedząc, że nasze rzeczy nie zamokną, a torby nie odpadną w czasie jazdy.

Warto wspomnieć również o firmie PowerBUG, których ładowarki będą dbały o to, by nasz sprzęt zbyt szybko się nie rozładował. Chcąc nie chcąc najpewniej będziemy musieli korzystać z nawigacji w telefonach. A to pożera ogromne ilości energii. Mamy nadzieję, że podłączając się do wspomnianych ładowarek unikniemy nerwów i gorączkowego szukania gniazdek elektrycznych.

Cieszymy się również ze współpracy z ForzaSport, który przygotuje dla nas komplety odzieży rowerowej. Mamy nadzieję już niedługo pochwalić się ich wizualizacją. Jak tylko wszystko dopniemy, będziemy chcieli udostępnić komplety również Wam. Jeśli tylko zechcecie, będziecie mogli zamówić stroje EkstraMisji na odświeżonym sklepie z naszymi gadżetami. Oprócz koszulek i spodenek rowerowych pojawią się również dodatki: opaski, czapki, chusty buff.

W czasie wyprawy będziemy korzystać z ubezpieczenia Planeta Młodych. Dzięki tej karcie nie będziemy się martwić, jeśli coś nam się przytrafi w czasie jazdy. Ale… obyśmy jak najmniej korzystali z tej współpracy;)

Wy też możecie…

Jeśli chcecie dołączyć do tego zacnego grona i również wesprzeć nas w czasie wyprawy, możecie dołożyć swoją cegiełkę. Wystarczy, że wejdziecie na platformę Patronite. Tam wybierzcie jedną z kilku kwot, którą chcecie przelać. Możecie wybrać, czy ma być to jednorazowe wsparcie, czy comiesięczny zastrzyk gotówki. Każdy nas urządza, każdy nas cieszy. I za każdy jesteśmy dozgonnie wdzięczni.

I jeszcze jedno – dzielcie się EkstraMisją ze znajomymi. To tylko kliknięcie w przycisk “udostępnij”, a dla nas możliwość dotarcia do większej ilości ludzi. Chcielibyśmy zarażać swoją pasją każdego.

Pamiętajcie o lajkowaniu i komentowaniu. Dzięki temu wiemy, że to co robimy Wam się podoba. To nas nakręca i sprawia, że jesteśmy jeszcze bardziej zwariowani w swoich pomysłach;)